Czy jest coś lepszego od nagród?

Czy jest coś lepszego od nagród?

Informacje zawarte poniżej zostały opracowane na podstawie artykułu „Czy jest coś lepszego od nagród? Satysfakcja motywacją wewnętrzną dziecka” czasopisma Bliżej Przedszkola nr 3.246/2022 autor: psycholog, terapeuta Agnieszka Wentrych
Najbardziej rozpowszechnioną formą motywacji u dzieci w szkole jest ocena, a co z przedszkolem? Czy możemy pozytywnie przekonać naszych małych przedszkolaków do aktywnego udziału w zaplanowanych zajęciach? Motywację możemy podzielić na zewnętrzną (czynniki tj. oceny, zachowanie grupy, chęć przynależności itd.) oraz na wewnętrzne ( wynikające z wewnętrznej potrzeby, pragnienia, chęci). Dziecko uczące się od najmłodszych lat swojego życia, że jeśli robię tak jak każą mi opiekunowie, nauczyciele mogą rozwijać w sobie postawy „wyuczonej bezradności, zewnątrz sterowności, braku poczucia sprawstwa i wiary we własne możliwości”. Autorka artykułu psycholog i terapeuta Agnieszka Wentrych kieruje pytanie, czy stosowanie buziek, chmurek, słoneczek może być inną formą oceniania, czyli motywacji zewnętrznej. Nasz przedszkolak pragnie poznawać otaczający go świat, doświadczając go dzięki podejmowanym przez siebie działaniom dającym mu satysfakcję, która umacnia go w przekonaniu „ja potrafię”. Powinniśmy dążyć do tego, aby chęć wykonania przez dziecko danej czynności było nagrodą dla niego. Dzięki wieloletniej pracy w przedszkolu zauważyłam, że najlepszą nagrodą dla małych dzieci jest możliwość wykonania zgodnej      z ich wiekiem aktywności. Pragną one satysfakcji z wykonywanych czynności, które same w sobie zachęcają je do podejmowania kolejnych bardziej złożonych. Dziecko czasami stawanie jest przed zadaniami dla niego zbyt trudnymi, musi „uczestniczyć w czymś , co jest ponad jego siły” np. czekanie w kolejce do lekarza. Czas oczekiwania, emocje im towarzyszące są dla naszych przedszkolaków wyzwaniem, które nagradzane jest np. naklejką dzielny pacjent, symbolizującą odwagę i podkreślającą trud związany              z oczekiwaniem na wizytę do doktora. Osoby najbliższe dziecku, jego rodzina i nauczyciele powinni tak postępować, „aby nie zgasić dziecięcej motywacji do uczenia się”. Dzieci widzą świat przez pryzmat swojej wiedzy i nabytych doświadczeń, pragną rozwoju, możliwości wypowiedzenia się nie tylko werbalnie odnośnie swoich odczuć i emocji, które w nim drzemią. Zadając dziecku jedno pytanie na zajęciach nauczyciel widzi las rąk, które wyrażają chęć wypowiedzenia się na dany temat, chociaż niejednokrotnie odpowiedź dla małego ucznia nie jest istotna, ono chce coś powiedzieć, chce być zauważone, wysłuchane. Naszą rolą jako osób najbliższych dziecku jest motywowanie go do aktywnej chęci poznawania świata, doświadczania go, „Dziecko jest naturalnie skłonne do eksperymentowania.”. Starożytne chińskie przysłowie mówi: „Daj człowiekowi rybę, a nakarmisz go tylko raz. Naucz go łowić ryby, a będzie się karmił przez całe życie”. Dziecko uczące się samodzielności, poznające rzeczywistość wielozmysłowo, mające świadomość sprawstwa, chętniej będzie podejmował się nowych zadań pokonując trudności przed nim stojące. Pamiętajmy również o pozytywnych wzmocnieniach, pochwałach, ponieważ one zachęcają do działania pomimo poniesionych porażek.
 
 
Opracowała mgr Marzena Zając